Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

29. Kocimiętka

Witam w ten jedyny poniedziałek :) Taak... Zaniemogłam przez weekend... Ale jestem, pojawiam się z nowym odcinkiem, w którym wyjawia się parę tajemnic, które już od dłuższego czasu krążą nad bohaterami. Mam nadzieję, że odcinek Wam się spodoba i napiszecie coś o nim w komentarzach :) Pozdrawiam :* 29 Kocimiętka Kaulitz był całkiem nie wyspany, a praca ku nieszczęsnym realiom życia czekała na niego z otwartymi ramionami, jednakże zamierzał spędzić fajnie czas po pracy. A co! W końcu to dzisiaj był pierwszy września, to dzisiaj miał urodziny! A tak się nastawił, że na pewno tego dnia zrobi coś dla odmienności codzienności, że nie mógł się skupić w pracy, wymyślając najróżniejsze rzeczy, które mógłby zrobić. Wisiał na telefonie, pisząc z przyjaciółmi. Nie mógł się doczekać godziny szesnastej. Czuł się dzisiaj jak nastolatek zmuszany do siedzenia w szkole, gdyż nie mógł sobie pozwolić na wagary. I również się tak czuł, gdy wyszedł równo o szesnastej z pracy

28. Wrząca przyjaźń

AAA! DZIŚ JEST DZIEŃ ŚWIĘTOWANIA !  hehe...  Wczorajszego wieczora została przekroczona liczba 10 TYSIĘCY wyświetleń! <3 Nie wiem w sumie, czemu się tak cieszę... Mało osób komentuje, ale to chyba właśnie wyświetlenia mówią o tym, ile Was tak naprawdę jest <3 Niesamowicie się cieszę, bo nie myślałam nigdy, że AŻ tyle odsłon będę mieć! Dlatego też pragnę poniekąd i ponownie podziękować Spisowi Fan Fiction <3  Okay. Teraz do rzeczy. Rozdział może narobić trochę mętliku w głowie, ale spokojnie. Pragnęłam wrzucić trochę niepewności i mam nadzieję, że mi się udało ;) Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mojego bloga! I zachęcam do komentowania i klikania w reakcję! <3 :* 28 Wrząca przyjaźń - Wiesz, że robiąc ten film, nie mieliśmy na myśli robienia tobie przykrości. - Wiem... Przecież nie mam nic do was... Denerwuje mnie tylko to, że tak źle to wszystko wychodzi... Tak rozpoczął się dzień o nazwie wtorek, a raczej pierwsza tego dnia

27. Zawodowy kac

Przybywam z nowym odcinkiem, którym się cholernie stresuję... Pojawiają się tutaj moje pierwsze artykuły, przy których bardzo się starałam. Siedziałam nad nimi sporo czasu. Nigdy wcześniej nie pisałam takich rzeczy, dlatego... Mam nadzieję, że aż tak bardzo nie zranią Waszych oczu. Dajcie znać, jeśli ktoś zauważy w nich jakieś błędy. Będę naprawdę wdzięczna :* Zapraszam! 27 Zawodowy kac "Trudno uwierzyć, ale dopiero w odbiciu lustra, jakie tworzą znajomi, można dostrzec i poznać prawdziwego Siebie. Gdyby nie to lustro, nie widziałoby się swoich zmian." Kornelia musiała się pakować. Z tego szału nie miała pojęcia, co ze sobą zabrać. Noc wydała się bardzo długa, a lot miała z samego rana.  Pół nocy musiała słuchać wykładów pana Kaulitz. Co może, czego nie. Na co uważać, na co sobie pozwolić, na co kategorycznie nie. Wydawać się mogło, że Kaulitz przeżywał ten wyjazd tak samo bardzo, jak ona. Kornelia się cieszyła, Kaulitz - stresował, że