Posty

Wyświetlanie postów z marzec, 2018

20. Mistrz i Mały Bill

Z góry chcę przeprosić za ewentualne błędy w rozdziale, ale dziś z ledwością usiadłam do komputera. Mogę zapowiedzieć już tylko teraz, że następne rozdziały będą szły już tropem dzisiejszego. :) A następny rozdział sprawia mi uśmiech na twarzy, dzięki czemu nie mogę się doczekać już niedzieli xD Zachęcam do komentowania :* 20 Mistrz i Mały Bill "Gdyby nie osoby, które przełamują stereotypy, którzy nie trzymają się żadnych zasad - nie próbowaliby nowych rzeczy - stalibyśmy w miejscu. Gdzieś w średniowieczu. " - Krążą plotki, że jesteś w związku z Tomem Kaulitz, czy to jest prawda? - Jedno z pierwszych pytań od jakiegoś reportera, po pokazach i licytacji, z której nie mogła się otrząsnąć. Wszystkie kreacje się sprzedały jak świeże bułeczki, na dodatek niektóre za podwojoną wartość, od której zaczynali. Tylko dwie suknie i jeden garnitur sprzedały się za prawie potrojoną sumę wartości. Między innymi była to suknia czarnowłosej. Korne

19. Skandal

Dziękuję Martyna :*  Dziś przybywam z głównym rozdziałem 2. części tej historii, który otwiera 'bramy do piekieł'. ;) Ale nie tylko. Powrót Toma nadchodzi <3 Nie piszę już nic, tylko zapraszam do czytania i komentowania :* 19 Skandal "Ludzie wolą oceniać na podstawie czyichś błędów, niż samemu je popełniać i wolą żyć w cieniu, dając tylko komentarze w sieci, lajki, czy nie lajki, zamiast się odważyć i żyć własnym życiem. Bo tak po prostu łatwiej i bezpieczniej." Dzień o nazwie piątek dla Kornelii rozpoczął się o godzinie szóstej. Może i dziwne było to, że Kaulitz w dniu pierwszego w pełni swojego autorstwa pokazu jeszcze smacznie spał nawet o godzinie ósmej, ale musiał po prostu dłużej pokimać, gdyż ten dzień miał się skończyć dla nich dopiero w sobotę. No i dzięki temu Kornelia mogła ukraść mu po raz kolejny auto, by móc jechać do piekarni po świeże pieczywo i przyrządzić pełno wartościowe śniadanie. Jak zwykle udało jej się prze

18. Fatalny bieg

Uf... Już myślałam, że się nie wyrobię. Dziś nie przedłużam, choć ponawiam apelację, co do komentarzy. Liczę na nie cały czas, bardzo. :) Zapraszam :* 18 Fatalny bieg "Inaczej było prowadzić życie, niż biznes i słowo 'inaczej' na pewno znaczy tyle, co 'trudniej'." Zadzwonił do niej. Widział, jak wyciąga telefon, ale te dziewczyny jej go zabrały. Natychmiast się rozłączył, uznając to za najbardziej głupi pomysł, na jaki wpadł w ostatnich miesiącach... Zadzwonienie do Tobiasa nie sprzyjało, zanim by przyjechał, byłoby już po wszystkim. Nie wiele myśląc, zawrócił auto. Cóż... Inaczej było prowadzić życie, niż biznes i słowo 'inaczej' na pewno znaczy tyle, co 'trudniej'... Syntia dostała w twarz od jednej z tych dziewczyn, za to, że się wstawiła. Kornelia nie mogła na to pozwolić. Wcisnęła Syntii swoją torbę i popchnęła tę dziewczynę, wypuszczając na wolność ambicję i chowając w kieszeń etykietę. - Jeśli