Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

19. Firma

Pojawiam się z nowym odcinkiem, który już pomału nakreśla to, co może się wydarzyć. ;) Mało tego, chciałam zauważyć, że w tym tygodniu została przekroczona liczba 2 tys. odwiedzin bloga! Jest pięknie, a jeszcze piekniej byłoby, gdybyście zostawiali po sobie komentarze :) Martyna Szycko , jak zwykle dziękuję za miłe słowa. Już w następnym odcinku wydarzy się coś, o co pytałaś. :) Mystique - Mam nadzieję, że kolejne odcinki tak samo cię mocno wciągną, jak do tej pory :)  Poza tym chciałam zawiadomić, że odpowiedzi na komentarze zostawiam pod komentarzami. 19 Firma Gdy opuściły lotnisko, Kornelii i pani Simone podróż niemalże się skończyła. Parę dobrych minut później wysiadły z auta przed wysoką, zdobną kamienicą, z czerwonym dywanem na wejściu. Czuła się przynajmniej, jak gwiazda Hollywood, czym musiała się podzielić z panią Kaulitz. Ta się zaśmiała rozbawiona i rzekła, że raczej powinna się tak czuć, mając kontrakt z jej firmą. Kornelia nie chciała t

18. Anielica

Czas na rozpoczęcie nowego etapu życia. Gdzie poprzedni etap zostaje daleko w tyle, jednak uparcie się trzymając teraźniejszości, próbuje zburzyć mur szczęścia.  Mam nadzieję, że ta 'komedia' przypadnie Wam do gustu. xD Martyna Szycko - Jak miło przeczytać, tak przepiękne słowa. :* Dziękuję Ci i pozdrawiam :* 18 Anielica -Dzień dobry. Simone Kaulitz. -Wyciągnęła do czarnowłosej swą muśniętą słońcem dłoń. -Ty pewnie jesteś Kornelia, zgadza się? -...Tak... -Uścisnęła kobiecie dłoń, oszołomiona jej widokiem. -Czy ona powiedziała "Kaulitz"?! -Dopiero teraz doszły do niej słowa kobiety. Serce jej mocno biło. -To znaczy, że ona przyszła do mnie?! -Zapiszczała w myślach.       -Czy zastałam twojego tatę? -Rozejrzała się. -Nie... To znaczy, tak. Ale nie ma go teraz. -Plątała się. -To znaczy... Pani wejdzie, zapraszam. Mój tata nie długo powinien być. Jest na wywiadówce... -Dziękuję. -Uśmiechnęła się pewna siebie i wes

17. Od nowa

No to właśnie nadrobiłam zaległości i lecimy na bieżąco :) Mam zaszczyt zaprosić Was na koniec i zaprosić na początek. Ten rozdział jest szybkim streszczeniem boleści bohaterki, smutno zakochane rozumieją, co mam na myśli. Nie jest to fajne do opisywania, jednak występuje to w naszym życiu, dlatego musi być.  Dziękuję Martynie Szycko za to, że tracisz czas na moją historię :) Wiem, że czekasz na Ten moment, dlatego mogę ci zdradzić, że jeszcze tylko trzy rozdziały ;) Trzy cholernie przewrotne rozdziały, od których swobodnie mogłabym rozpocząć tę historię, ponieważ są inne, niż wszystkie :) Pozdrawiam serdecznie :) Swoją drogą, zapraszam tym samym na 'nową' historię, w której nie będzie czasu na nudę ;) 17 Od nowa Serce mu się ściskało, widząc panny Millian szklane oczy. Miał wrażenie, jakby chciała mu coś powiedzieć i to bardzo dużo powiedzieć, ale nie może. Jak pod paktem milczenia, żegnali się lekkimi uśmiechami i uściskiem. Poranek i

16. Braterska miłość

Tak, jak obiecałam, tak jestem. Zapraszam do czytania bez zbędnych wstępów. Pozdrawiam serdecznie :)  16 Braterska miłość Delikatny, chłodny wiatr poranny, zawitał w Sunny Palace. Ale Bill Kaulitz odnosił wrażenie, jakby to właśnie do niego przybył, by przywrócić jego myśli do stanu faktycznego. -Dzisiaj wyjeżdżam... -Przeszło mu przez myśl, a na nagim torsie pojawił się dreszczyk. Dreszczyk był przyczyną zimnego powiewu wiatru, przez nie domknięte okno, ale on sądził, że to przez tremę. Ponieważ jego żołądek również nie miło się zacisnął. Nie był wyspany. Po zerknięciu na wyświetlacz swojego iPhona zrozumiał, że spał zaledwie trzy godziny i dopiero teraz poczuł ból stóp, co przypomniało mu o nocnej imprezie, na której praktycznie cały czas bujał się w rytm muzyki z panną Millian, na zmianę z jej przyjaciółką. I przyznał sam sobie ze szczerością, że już dawno nie był na takiej potańcówce. A co gorsze, nigdy jej całej nie przetańczył, gdy

15. Siła

Już nadrabiam zaległości. Dzisiejszy odcinek powinien się pojawić już dwa tygodnie temu, ale życie czasem nie pozwala przysiąść na chwilę do komputera. Następny odcinek pojawi się w piątek, by powrócić do weekendowych odcinków. :) Dziękuję Martyna Szycko za miłe słowa. Cieszę się, że ci się podoba. Odpowiedź na pytanie zostawiłam pod komentarzem. Mam nadzieję, że zostaniesz z historią na długo :) Zapraszam na dość emocjonalny odcinek, napisany na 8 kartek, który moim zdaniem jest jednym z najlepszych. 15 Siła Nic nie było lepszego w tym momencie od zanurzenia się w przyjemnej, letniej wodzie w basenie. Czuła jak wszystkie złe emocje z każdym kolejnym drinkiem, czy koktajlem znikają w niepamięć, a woda napiera na jej myśli, sprawiając inne spojrzenie na otoczenie. Jednego była pewna i jedno zrozumiała. Pan Kaulitz był jej dobrym znajomym i tylko znajomym. Mówiła tylko o życiu. Otwierała się przy nim z najskrytszych sekretów, a on był je