Posty

Wyświetlanie postów z maj, 2018

37 "Cherry Evening"

W końcu nadszedł czas na TEN odcinek. Uff... 86 odcinków minęło, by móc w końcu go dodać. ;) Przepraszam z żalem na sercu za nieobecność na Astral Love i Lux Hotel , ale mój świat zaczyna się obracać do góry nogami - a raczej zaczyna się, jakby 'od nowa' i mam pełną głowę nie FF. Obiecuję to nadrobić w przyszłym tygodniu... Zapraszam i czekam na komentarze i reakcje :* 37 "Cherry Evening" Opuścili restauracje w naprawdę dobrych humorach. Wszystko szło tak doskonale, jak sobie zaplanował i naprawdę nie żałował, że go nie było na obiedzie z jej przyjaciółmi. Wiedział, że najlepsze będzie miał on. Powstrzymał jednak Kornelię od wyjścia z hotelu, gdyż tam właśnie się rozpędziła. Już chciała się odezwać, czy coś się stało, ale gdy złapał ją za dłoń i podprowadził pod windę, na którą czekali dosłownie parę sekund, chyba wszystko zaczynała rozumieć. A przez to, że zrozumiała, zaczęła się nieziemsko stresować. Serce biło jej jak szalone, mo

36. "BK ❤🍒"

Ja też nie mogłam się doczekać tego odcinka. Aż mi trochę wstyd, że musiało to nastać dopiero po 86 odcinkach... Haha... Chyba musiałam do tego dojrzeć xD Aż się trochę stresuję przed następnym odcinkiem :o  No i może Kaulitz w końcu stanie w innym świetle w Waszych oczach <3 Nie przedłużając - Zapraszam :*  36 " BK ❤🍒" Dzień prezentów nadszedł, aczkolwiek dostawała je już pod koniec tygodnia. Była pod wrażeniem, że niektórzy ludzie tak ją polubili, że aż wysyłali jej upominki do pałacu. Cały czas nie mogła dać wiary w to, że ktoś obcy mógłby śledzić jej życie... Nadal w to nie wierzyła i każdy odbierany upominek był dla niej wielką niespodzianką i czymś niesamowitym. Kaulitz to wiadomo, że dostawał miłosne listy nie tylko na walentynki. On po prostu nie dał się nie ubóstwiać obiektywom i odbiorcom nie tylko płci żeńskiej. Sobota minęła na spotkaniu w wynajętej, całkiem fajnej knajpce z bliskimi. A co najlepsze zjawił się Nikodem, który

35. Wspomnienia

Witam :) Przybywam z 14-stoma kartkami... Nie wiem, czy to pocieszenie, czy nie xD Ale, jak wiecie, 3 ostatnie odcinki są to... Sklejki 5. albo i 6. odcinków. Wydaje mi się osobiście, że lepiej czytać najważniejsze rzeczy w skrócie, niż rozpisywać to na parę rozdziałów. Dzięki temu nie jest wcale nudno, gdyż co chwilę się coś dzieje :)  Dziś wiele wspomnień i swego rodzaju 'dopowiedzeń' przeskoczonych w trakcie opowiadania miesięcy, dlatego można się poniekąd cofnąć do paru odcinków wstecz i ujrzeć jakieś wydarzenia nieco jaśniej. :) I to wcale by nie było ważne, aczkolwiek nie mogę zostawić Toma bez komentarza, gdyż on też jest w tym opowiadaniu ważny, nawet jeśli wcale się taki nie wydaje. Teraz nawet stwierdziłam, że gdybym miała opisywać całą Kornelii pracę, wyszłoby na to, że opowiadanie jest o Tomie, bo Bill jest tam tylko gdzieś w tle... Byłoby całe mnóstwo przygód, pięknych chwil, żartów i zbliżeń przyjacielskich, niż w ogóle posiada takowe z Kaulitzem. Trochę ża