12. Zastąpienie niezastąpionego
Hej :) Dziś naprawdę tak króciutko i tak po prostu - Zapraszam na rozdział. 12 Zastąpienie niezastąpionego Najeździła się trochę taksówkami w tę i z powrotem. Pan Kaulitz ciągle miał jakieś spotkania i mogli spokojnie po rozmawiać jedynie w domu wieczorami i to również były tematy pracy. Dogadywali się świetnie. Jeszcze niczego, o co ją poprosił, mu nie odmówiła. Nawet tego, żeby została w pałacu sama, by go zastępować. To był wtorek. Kornelia pierwszy raz w życiu się tak stresowała. Wystarczająco czuła na sobie wzrok pracowników, gdy wysiadała z Kaulitzem z jego auta, udając się do pracy. Nawet wzrok Adama, który nadzwyczajniej o nic nie dopytywał i zrobił się co do niej bardziej zdystansowany. Na dodatek, gdy została sama w jego biurze, to było tylko przytaknięcie pracownikom na ploty, które o niej chodziły. Adam jej napomknął, że pracownicy myślą, że 'kręcisz z Kaulitzem, żeby dostać najlepsze stanowisko'. Zapytała wtedy tylko, czy Adam t