Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2017

27. Czyste szaleństwo

AKTUALIZACJA Niestety niezdarnie musiałam coś wcisnąć i następny rozdział, pojawił się z inną datą publikacji, a więc, żeby bez komplikacji przejść do następnego rozdziału, możecie kliknąć link: >28. Nie tak<   Przepraszam za nieudogodnienia... *** Rozdział trochę inny, niż wszystkie inne. :) Podczas pisania go, miałam dużo zabawy, a uśmiech nie schodził mi z twarzy. Mam nadzieję, że i na Was rozdział tak wpłynie. Dziękuję za komentarze i zapraszam do czytania :* 27 Czyste szaleństwo       Plany Billa Kaulitz nie zmieniły sie.  Dokonał więcej, niż wprawdzie oczekiwał. To było cudowne. Kochał swoje życie. Po wypiciu prawie całej butelki wina, jakie ze sobą przyniósł, czuł się trochę jak alkoholik. Kornelia wypiła z tego tylko dwa kieliszki. Bill prawie trzy razy więcej. Wychodząc z Kornelią z apartamentu z uchyloną głową i daszkiem naciągniętą, prawie że na maksa na twarz, pożegnała się z odźwiernym. On wolał się nie odzywać. Gdy już wyszli z apartamentowca

26. Niewinność

No to przed Wami bardzo wyczekujące momenty, mam nadzieję, że zaspokoję Wasz 'głód'. ;) 26 Niewinność Sobotę Kornelia przesiedziała w domu. Trzygodzinna lekcja języka, pół dnia na video rozmowie z Harumi i Nikodemem i kolejną książką połknięta w całości na dobranoc. Niezbędne kompendium kierownika. Zapoznała się z sytuacjami, z którymi zmaga się teraz pan Kaulitz. Mianowicie czytała o zarządzaniu zmianą, dyscyplinowaniu pracowników, jak i ich zwalnianiu. Ta książka uświadomiła jej, że nie ma żadnej reguły na zarządzaniu ludźmi. Wnioski, jakie wyciągnęła, były na tyle śmiałe, że twierdziła teraz, że informacje zdobyte ze studiów, są podstawowymi, przykładowymi założeniami, jak wybrnąć z danej opresji, jak odnieść sukces. A to, co dzieje się w firmie jest już indywidualną sprawą każdego menadżera, czy kierownika. To on decyduje o wszystkich ruchach. Nigdzie nie ma napisane, co, jak i gdzie trzeba zrobić i w jakim momencie. Obmyśla to właśnie On. Na podstawi

25. Kara

Witam, witam. Dziś rozdział na luzie i bardzo lekki, tak mi się wydaje ;) W następnym będzie w końcu trochę zbliżenia :) Zapraszam :) 25 Kara Czwarty dzień pobytu Kornelii w Berlinie był nadzwyczaj ciężkim i okropnym dniem. Nosiła na sumieniu pana Kaulitz. Nie dawał jej spokoju ani przez chwilę. Miała ochotę przeprosić go za cały wczorajszy dzień. Przecież nie przyjechała do Berlina, żeby robić mu pod górkę. Bardzo żałowała wczorajszej rozmowy. Chciała to naprawić, ale nie wiedziała, jak to uczynić. Pani Simone odezwała się do niej tak, jak zapowiedział pan Kaulitz. Pani z kursu miała się pojawić jeszcze dzisiaj. Nie miała na to kompletnie głowy. Jednak była zmuszona swoje samopoczucie odłożyć na bok. Co do choroby, to czuła się już w miarę dobrze. Leki, które kupił jej Tom, bardzo jej pomogły. Pani Hannah była bardzo miłą kobietą z poczuciem humoru. Od razu sobie przeszły na ty. Chwilę sobie porozmawiały, a potem zaczęły się zajęcia. Kornelia

24. Nowa twarz - Konflikt

No i jestem z piętnastoma karteczkami dla Was :* Rozdziały same w sobie dość szybko mi się czytało przed dodaniem, a że Wy jesteście takie 'głodne' stwierdziłam, że je połączę. Specjalnie dla Was. 2 w 1.   Już nie mogę się doczekać dyskusji w komentarzach :D Jestem ciekawa, czy taki Billy Wam odpowiada. :) Miłego czytania życzę :* 24 Nowa twarz Tom wpadł do gabinetu brata, nie zważając, że siedzi w nim Ala. -Mogę cię przeprosić? -Odrzekł poważnie do szczupłej kobiety. -Pewnie, a za co? -Zaśmiała się. Tom skwasił się, uznając to za kiepski żart. Przynajmniej nie miał na to humoru. Chciał jak najszybciej pokazać jego cudo bratu. -Mówię serio. -Co się stało? -Zainteresował się blondyn narwaniem brata. -Muszę ci coś pokazać, natychmiast. -...Przyjdę do ciebie, jak skończymy. -Odrzekł Bill do kobiety. Ta naburmuszona wstała i wyszła, zgarszając Toma wzrokiem, ale ten miał ją gdzieś. Włożył pe