44. Podsumowanie
No to zapraszam na mój kolejny z ulubionych rozdziałów :) Mam nadzieję, że Wam też się spodoba :D 44 Podsumowanie - Nie mogę uwierzyć w to, że oni tu leżą... - Wyznał Tom, gdy Kornelia odłożyła bukiecik świeżych kwiatów tuż przy nagrobku. - Może... Może jego syn będzie tak samo dobrym człowiekiem, jak on. - Przysiadła się na ławeczkę tuż obok chłopaka, który westchnął na wspomnienie pogrzebu i tych wszystkich zmarkotniałych na nim młodych ludzi. Przerzucił rękę przez ramiona dziewczyny, a ona wkleiła policzek w jego tors. - Najgorsze jest to, że nie widzi, jakiego ma pięknego syna... Na pewno byłby dobrym ojcem... - Może widzi... - Wierzysz w to? - Nie wiem. - Wzruszył ramieniem. - Kiedyś wierzyłem w reinkarnację. Uśmiechnęła się. - Chciałabym, żeby Davis był tym Davisem... - Może będzie... - Cieszę się, że spędziłeś ze mną ten dzień. - Objęła go, a on pogłaskał ją po ramieniu. - Kiedyś miałem się