Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2017

6. Nowy kontakt

Witam serdecznie. Post pojawia się niestety dzisiaj, ponieważ wczoraj zaniemogłam... Rozumiecie ;) Chciałam podziękować Wam za komentarze. Przypominam, że odpowiedzi na nie, zostawiłam również w komentarzach pod ostatnim postem. Zapraszam do czytania :) Pozdrawiam. 6 Nowy kontakt Zjawił się. Miał na sobie elegancką czarną marynarkę. Jej rękawy były stylowo podwinięte prawie pod łokcie, które ukazywały satynową, czerwoną podszewkę. Była idealna, dokładnie tak jak on cały. Jego jeansy i błyszczące buty ala kowbojki. Włosy miał wszystkie idealnie przylizane do tyłu, przynajmniej jakby każdy kosmyk, swych tlenionych włosów układał z osobna. Delikatny zarost, mocny męski zapach drogich perfum i te błyszczące oczy... Na sam jego widok się rozpływała. A gdy tylko złożył na jej policzku całusa na przywitanie i wręczył jej mały, przesłodki bukiecik kwiatów oraz objął ją jednym ze swych prowokujących spojrzeń, stado motyli przeleciało jej przez ciało. Chciała od

5. "Kaulitz Team"

Witam was serdecznie :) Nie będę się dziś rozpisywać, jednak podtrzymuję swój apel z poprzedniego postu. Miło mi będzie zobaczyć, ilu was czyta moje bazgroły. Dlatego piszcie komentarze :) Chciałam jeszcze tylko napomknąć, że aktualizowałam menu bloga. Na bieżąco będę to aktualizować i dodawać blogi, które czytam, które są moim zdaniem godne polecenia. Zapraszam na rozdział. 5 "Kaulitz Team" Otworzyła drzwi.        -Nikodem! -Zawołała radośnie.       Widok blondwłosego przyjaciela nie mało ją zaskoczył.       Chłopak rzucił się Kornelii na szyję. A ona tak samo się do niego mocno przytuliła. Aż wstyd było jej przyznać, że kompletnie o nim zapomniała...       -Ale jak to? Co tu robisz? -Zapytała, jak tylko się odsuneli od siebie.       -Tak to. -Uśmiechał się jakby nigdy nic.       Jego wygląd jak zwykle był świeży, identyczny, jak braci. Jednak Nikodem lubował się w luźnych ciuchach, nie dopasowanych, nie tak jak idealny B

4. Winna

Zapraszam na 'bonusowy' rozdział ;) Że dziś święto, a mi zalega mnóstwo rozdziałów, to czemu nie?  Rozdział pisałam dość dawno... Czytałam go przed dodaniem... Sama stwierdziłam, że początek tej historii, skupia się bardziej na prywatnym życiu głównej bohaterki. Może nie będzie was to ciekawić. Może zniechęcić to 'litowanie sie', ale jednak ma duży wpływ na późniejsze sytuacje. Dlatego proszę o cierpliwość. Nie długo się rozkręci.  Zapewniam. Ponadto apeluję do odwiedzających mojego bloga. Jeśli wchodzicie, oglądacie i wychodzicie ponieważ nie podoba wam się coś, lub czytacie i coś was intryguje. Proszę zostawcie jakąś opinię. Jestem otwarta na wszystko. Dokładnie 62 osoby zajrzały na mojego bloga przez ostatnie 5 dni. Może to mało, może dużo. Ale uwierzcie mi, że o wiele lepiej się prowadzi bloga, czytając wasze komentarze. Mam nadzieję, że się ukarzecie. :) I oczywiście dziękuję Ka. za komentarz. :* Jak wspominałam już wyrzej. Wszystko się rozkręc

3. Życie za życie

Dziękuję Ka. za krytykę. Nie zmiernie mi pomogła w pisaniu :) Mam teraz nadzieję, że już się niczego nie dopatrzysz. Ale jeśli - pisz śmiało. Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mojego bloga. Jest was bardzo dużo. Zostawcie po sobie mały ślad w komentarzu. Dopingują one w prowadzeniu bloga :) 3 Życie za życie -...Wyobrażasz sobie to? -Przeżywał poruszony Blondyn swojemu starszemu bratu i matce, która odwiedziła ich w Los Angeles. -Nie wyobrażam sobie tego. Nawet nie wiedziałam, że Robert ma córkę. Nie wspominał mi o niej... -Przyznała równie blond włosa, szczupła kobieta. -Chciał cię uwieźć to się nie dziwie, że ci o niej nie powiedział. -Stwierdził Czarnowłosy. -Tom, co ty opowiadasz za bzdety... -Pokręciła głową z miną zawstydzenia. -Jest mi przykro, że tak ją traktuje... Nigdy nie patrzyłem na Kornelię od takiej strony. Na dodatek, gdy zaczęła mi opowiadać o swojej przeprowadzce i o tym głupim chłopaku, ten chłopak wcale nie

2. Kula u nogi

Dziękuję za komentarze i przyjęcie do spisu :) Ps: Odpowiedzi zostawiłam pod komentarzami, w razie jakiś wątpliwości. 2 Kula u nogi Nic dziwnego by się tego dnia już nie wydarzyło. Robert najwyraźniej zamierzał swoje groźby realizować. Wyszło na to, że wszystko, co dzisiejszego ranka powiedział, co tak naprawdę później olała, było prawdą. Gdy tylko podeszła do Nata w towarzystwie swojego przyjaciela, afroamerykanina Davisa i przyjaciółki Harumi pochodzenia japońskiego, od razu ją objął w pasie z zamiarem pocałowania. Kornelia zaś uśmiechnęła się szeroko i pocałowała go sama w policzek. Nigdy nie lubiła publicznie okazywać takich rzeczy. Zresztą tutaj również był inny powód. Starała się Nata trzymać na dystans, ponieważ w ostatnich miesiącach ich znajomość zmieniła swoją postać. Nate zaczął traktować Kornelię jak swoją własność, pomimo że odmówiła mu związku. Lubiła tego chłopaka bardzo, ale nie na tyle, żeby być z nim w związku... Tutaj miał na to wpływ